W niedzielę 8 września wybrałam się na Bożejowską Dyszkę, około 13 km od mojej miejscowości. Organizatorem wydarzenia był mój znajomy, więc chętnie u niego zagościłam. Bieg był bardziej biegiem crossowym, trasa po lesie, dużo piasku i kamieni, oczywiście pogoda nie odpuszczała również w tym dniu. Sam bieg bardzo przyjemny, szybka dyszka i do domu. Zameldowałam się, jako 3 Kobieta Open 🤣🤣🤣 z czasem 50:32 😁.
Organizacja bardzo fajna, miła, kameralna impreza ale mam nadzieję że z czasem będzie o niej coraz głośniej. Towarzyszył mi Wojtek Zabrocki, który biegł towarzysko, w sumie jako mój trener, bo dość mocno mnie gonił, krzyczał i rozkazywał.... Ale dzięki temu, że później ja goniłam jego, żeby go "zabić", udało się wybiegać miejsce 3 w Open 🤣.
Suma sumarum Wojtek dostał wode, zupę i banana 🤣🤣🤣😁😁😁😁 tak na marginesie miał dzień konia 😁😁😁.
Weekend na brąz 🤗🤗🤗.